Czyli moja interpretacja grudniowego tematu "Maska" na ArtGrupie ATC.
Długo myślałam nad tym tematem. Przyznaję, że było to dla mnie wyzwanie.
I gdy już miałam drukować i wycinać weneckie maski, w głowie zabrzmiało mi: Let's play a game.
I trybiki ruszyły.
I tak powstały te ATCiaki. Straszne, niepokojące wręcz.
Ciemne, podrapane, poprzecierane.
Rysunek to biała farba, ołówek, cienkopis, czerwony długopis, tusz akrylowy.
Napis stemplowany a potem "poprawiony" białą farbą, cienkopisem, trochę tuszem.
Tło - 7 dots studio, Yuletide, Chestnuts.
************************************